Lomi Lomi czy Lomi Lomi?

Każdy z nas postrzega świat przez swój filtr, swój pryzmat i każdy kto kiedyś uczył się Lomi Lomi miał okazję wynieść i zobaczyć to, co dla niego osobiście było i […]

Każdy z nas postrzega świat przez swój filtr, swój pryzmat i każdy kto kiedyś uczył się Lomi Lomi miał okazję wynieść i zobaczyć to, co dla niego osobiście było i jest aktualnie najważniejsze. Zaczynaliśmy naukę u różnych polskich nauczycieli, potem mieliśmy szczęście uczyć się u Susan Pa’iniu Floyd, która była w tamtym czasie najbliższym ogniwem łączącym nas z Lomi Lomi i Hawajami. Pomimo tego, że poznawaliśmy Lomi Lomi w wersji Lomi Lomi Nui u tego samego źródła to dziś można zaobserwować znaczne różnice w jakości, jakie ze sobą niesiemy również w nauczaniu, czy przekazywaniu Lomi Lomi innym.

To co najbardziej utkwiło mi w pamięci, obserwując przekaz Susan Floyd o Lomi Lomi Nui to szamanizm w czystej postaci. I choć sama Susan nie jest rodowitą Hawajką, i mieszkając na Hawajach spotyka się z krytyką rdzennych mieszkańców, to z pełnym przekonaniem przyznaję, że jest Mistrzynią Lomi Lomi Nui – pochodzącego z tradycji Abrahama Kawai’i – której trudno szukać na współczesnych Hawajach.

Lomi Lomi współcześnie

Aktualnie w Polsce można zaobserwować wysyp nauczycieli i masażystów Lomi Lomi. Lomi Lomi jest tak popularne, że można uczyć się go w wielu gabinetach masażu w całym kraju. Każdy z masażystów i nauczycieli niesie ze sobą różną jakość. Jest jednak kilka przeważających cech wspólnych, które określają charakter i współczesne rozumienie czym jest Lomi Lomi. Cechy te osadzają Lomi Lomi na półce z masażem, a dokładniej z masażem relaksacyjnym i jednocześnie zamykają wielu na doświadczanie i naukę tej wielopoziomowej Sztuki Dotyku. Bardzo często można spotkać się z opisami, że Lomi Lomi to: „dotyk miękką łapą zadowolonego kota”, „taneczne ruchy masażysty w rytm hawajskiej muzyki”, „wolny, delikatny i jednostajny ruch przedramion po ciele” itp. Można odnieść wrażenie, że Lomi Lomi stał się rytuałem masażu służącym pocieszaniu zranionych ludzi, w którym należy bardzo uważać, aby nie dotknąć bolesnych miejsc. Wspólną jakością i zakresem pracy jest praca na tzw. „powierzchni” i „przyjemności” ograniczona do ciała i techniki, co znacznie oddala współczesne Lomi Lomi od jego szamańskiego rodowodu.

Ukryte znaczenie masażu Brzucha

masaż brzucha

Kultura i język Polinezyjczyków są pełne symboli i ukrytych informacji. Np. jedno słowo może mieć wiele znaczeń i sylaby tworzące to słowo, również mają swoje odrębne znaczenie. Podobnie jest z pracą z głosem, śpiewem, oddechem, tańcem czy sposobem przyrządzania potraw. Niemal wszystko co istnieje w kulturze polinezyjskiej jest ze sobą połączone i często zdarza się, że jest sprytnie poukrywane.

Lomi Lomi dosłownie oznacza „ugniatanie”. Niektóre źródła podają, że był to dawny zabieg Ugniatania Brzucha, który kobiety wykonywały swoim partnerom, aby Ci mogli strawić resztki pożywienia, czy pozbyć się gazów. Odnoszę wrażenie, że jest to opowieść dla ludzi białych, i że jest w niej ukrytych wiele innych znaczeń. Polinezyjczycy trzymają w tajemnicy pewną część wiedzy dla siebie i jest to uzasadnione ich niezwykle trudnymi relacjami z „białym człowiekiem”.

Mieszkańcy Polinezji uważają, że w brzuchu ukryta jest Mana – Wewnętrzna Moc. Brzuch zatem jest centrum ciała, radarem odbierającym i wysyłającym impulsy energetyczne i pomostem łączącym ciało z esencją istnienia – duszą człowieka, świat materialny ze światem duchowym i astralnym. Dlatego bardzo ważnym elementem Lomi Lomi jest również praca z brzuchem, w trakcie której rozpoczyna się energetyczno-emocjonalny proces transformacji.

Jakie są korzenie Lomi Lomi?

Lomi Lomi na przestrzeni wielu lat ewoluowało i od brzucha przeszło do pracy z całym ciałem. Zmieniało się też w różnych rodzinach i w różnej formie było przekazywane i niewiele miało wspólnego z pracą na stole do masażu. Stało się rodzajem świętego rytuału wykonywanego w ukrytych jaskiniach przez miejscowych Mistrzów – Kahunów i przez wiele lat utrzymywało status szamańskiego rytuału do momentu, kiedy przywiezione zostało w nieco zmienionej formie (na stole do masażu) do Europy, gdzie przez brak połączenia ludzi zachodu z rdzenną kulturą hawajską i po części przez niechęć odkrywania czegoś, czego nie da się namacalnie dotknąć i „naukowo” udowodnić niemal zignorowano jego szamańskie korzenie.

Czy dziś możliwy jest powrót do korzeni?

kwiaty hawajskie

Wchłonięta przez imigrantów i cywilizację zachodu kultura hawajska ukryła się wśród garstki autochtonów i niemal zniknęła w jakości, w której ją z pokolenia na pokolenie przekazywano. Aktualnie tradycje polinezyjskie wydają się przechodzić rodzaj renesansu.

Powstaje coraz więcej wydarzeń i szkół, które przywracają pamięć o dawnej kulturze. Jednak część wiedzy ciągle pozostaje w sferze “tabu” i domysłów, ponieważ sami Hawajczycy nie do końca chcą się dzielić swoją kulturą z białym człowiekiem, i z tej perspektywy nie jest możliwy pełen powrót do tego co było kiedyś.

Z drugiej jednak strony ze względu na współczesną tendencję „cywilizacji zachodu” w kierunku przebudzenia świadomości i ciekawości poszukiwań tego jak było, dzięki różnym źródłom: informacjom pochodzącym z książek, nauczycielom przekazującym wiedzę z różnych tradycji, podróżom na Hawaje i rdzennym mieszkańcom migrującym do Europy możemy dziś dowiedzieć się nieco więcej o Lomi Lomi i jego nieodłącznych związkach z szamanizmem.

Tak jak pełen powrót Lomi Lomi do korzeni jest niemożliwy, tak odłączanie go od tradycji, wiedzy i symboliki w nim ukrytej, sprawia, że popularny dziś w większości w Polsce masaż hawajski jest rodzajem masażu klasycznego, relaksacyjnego, obdartego z podstaw i jakości jakie za sobą niesie, tylko wyglądem i techniką przypominającego Lomi Lomi. To trochę tak jakby oddzielać ciało od ludzkiej duszy.

Lomi Lomi z mojej perspektywy

Oczywiście każdy z nas ma możliwość wyboru tego co widzi i tego co w Lomi Lomi najbardziej go urzekło. Wieloletnia już praktyka w prowadzeniu sesji i nauczaniu Lomi Lomi Nui prowadziła mnie w kierunku duchowego i szamańskiego wymiaru tej pracy z ciałem, w miejsce łączenia polinezyjskich tradycji z własnym doświadczeniem. Prowokowała do zaglądania tam, gdzie pojawiają się emocje, gdzie znajduje się również ból i ludzki cień, gdzie oprócz pracy na „powierzchownym”, cielesnym i „przyjemnym” poziomie jest również miejsce na pracę z tym co niewygodne, na „pracę z brzuchem”, na to co tkwi głęboko ukryte w ludzkim ciele, aby również ten kawałek ludzkiego istnienia mógł być zobaczony i uznany. Tak jak słowo Aloha ma wiele znaczeń – tych, które znamy i tych ukrytych – tak Lomi Lomi ma w sobie to co na „powierzchni” i to co pod powierzchnią, co obejmuje jednocześnie całość ludzkiego istnienia w każdym z nas, w jego różnych barwach, poziomach, warstwach i jakościach zarówno tych cielesnych jak i duchowych.

*Dla zainteresowanych Lomi Lomi połączonego z jakościami szamańskimi, polecam Kurs Lomi Lomi wg Piotra Blue zainspirowany tym co było na początku, połączony z jakościami polinezyjskiej, szamańskiej sztuki dotyku, i strukturą wynikającą z wieloletniego, osobistego doświadczenia w zakresie bodyworkerowej pracy z emocjami.

Najbliższe Szkolenia i Kursy

1 komentarz

  1. Tymoteusz

    Uczestniczyłem w kursie u Piotra Blue i rzeczywiście doświadczyłem wartości opisanych w artykule. Były piękne a czasem trudne emocje. Były też przeżycia duchowe czyste i energetyzujące. Polecam!

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ikona mikrofonu masażysty i kartki z tekstem

Zapisz się do Newslettera

Bądź na bierząco z aktualnymi informacjami na temat kursów, aktualnymi artykułami oraz podcastami.

You have Successfully Subscribed!

Ikona mikrofonu masażysty i kartki z tekstem

Zapisz się do Newslettera

Zapisz się do newslettera i nie przegap aktualnych artykułów, podcastów i informacji o kursach masażowych.

Dziękujemy za zapisanie się do naszego newslettera!